niedziela, 31 marca 2013

świąteczne obyczaje

Są święta, jest filmowa trylogia Hoffmana. "Ogniem i mieczem" już za nami. Film zamykający pewną epokę polskiego kina historycznego. Zaczynamy "Potop", chyba mój ulubiony. Do jutra powinniśmy się wyrobić z całą trylogią;)

6 komentarzy:

  1. Z OiM filmowego to tylko Jurko.
    Potop najlepszy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla Jurka znoszę Skrzetuskiego ;)
    Potop w Potopie lubię bohatera dojrzewającego, takiego prawdziwego. Ale Pana Włodka też trzeba obejrzeć. W końcu Azja ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie :) Przypomniałam sobie kłótnię po klasowym seansie OiM w kinie Marzenie, pomiędzy zwolenniczkami Bohuna i Skrzetuskiego ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Martyna, kiedy nowy wpis? Może coś o Spring Breakers? ;)

    OdpowiedzUsuń