wtorek, 26 sierpnia 2014

Gdańsk to Stocznia!

Być w Trójmieście i nie
 przespacerować się po Stoczni to byłby grzech na miarę przeoczenia urodzin własnej matki. Miała może niewiele czasu ale zapał i oczy szeroko otwarte. Cóż ja poradzę na to, że gdy jedni wola szum morza, piasek w butach, lody na deptaku i bikini na plaży, ja wybieram polowanie na żurawie i kominy w zapomnianych przez turystów rejonach miasta.  W trakcie krótkiego spaceru po okolicach stoczni, ograniczonego licznymi tabliczkami "Zakaz wstępu. Zakaz fotografowania. Teren prywatny." udało mi się strzelić kilka fajnych zdjęć. Czuję jednak niedosyt. Czyżbym musiała poznać jakiegoś miłego stoczniowca, by następnym razem móc zobaczyć więcej?



 





Po więcej zdjęć zaprasza na flikra :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz