czwartek, 21 marca 2013

Trailer Park Boys

Jeśli ktoś myślał, że Modern family w swojej formule jest czymś nowym - myli się. Pierwsi byli Chłopacy z baraków, kanadyjska produkcja z początków wieku. Legenda głosi, że pomysł na bohaterów serialu pojawił się w głowie zakręconego twórcy w 1995 roku. W 1998 roku Mike Clattenburg nakręcił krótkometrażowy film "On last Shot" stylizowany na dokument o dwójce kryminalistów - Rickym i Julianie.  W kolejnym filmie z 1999 roku Julian po otrzymaniu informacji o tym, że może wkrótce umrzeć, mówi do kamery, że pragnie aby jego życie było udokumentowane ku przestrodze. Na jednym z festiwali filmowych producent telewizyjny wyraża zainteresowanie projektem w formie serialu. Rok później wyszedł pierwszy sezon tego show ze wzbogaconą o moją ulubioną postać (Bubbels) ekipą.


Fabuła jak i cały serial jest wprost debilna. Ricky i Julian wychodzą z więzienia, wracają do parku przyczep kempingowych, na którym mieszkają i starają się zarobić dużo pieniędzy. Więzienna resocjalizacja nie pomaga, zawsze wybierają nielegalne metody. Całość kręcona jest w stylu paradokumentalnymprezentowane w ten sposób fikcyjne wydarzenia tworzą istną parodię. Dodatkowo (czego nie mamy w żadnym serialu tego typu) gdy chłopakom brakuje dodatkowej pary rąk przy jakimś nielegalnym przedsięwzięciu, ekipa "dokumentalistów" jest angażowana w wydarzenia. Przełamanie tej ramy powoduje, że mamy wrażenie prawdziwości wydarzeń. 


To co jeszcze boleśnie uderza w oczy to prawdziwa głupota bohaterów, ich bezczelność, brak zahamowań a nade wszystko idiotyczne dialogi (zwłaszcza pyskówki Rickiego). Przez pierwsze 3 odcinki siedziałam z facepalm i nie wierzyłam w głupotę chłopaków. Każda z postaci jest tu dopracowana do ostatniej kreski. Julian to lokalny przystojniak, który nigdy nie rozstaje się z szklanką drinka (NIGDY!), Ricky ma niesamowity dar wykręcania się policji, Bubbels to poczciwy opiekun kotków. Jest też strażnik parkingu - wiecznie pijany Jim Lahey i jego asystent, grubaśny hamburgerowy Randy. Całość tworzy mieszankę wybuchową.

Przez 20 minut odcinka ogląda się życie nieudaczników z baraków. Szybko i ławo zrozumieć dlaczego nie osiągnęli w życiu nic więcej. Nie mniej to nie jest życie Kiepskich, Polaków narzekających na zastaną rzeczywistość. To jest historia o ludziach, którzy się starają. Mają może ograniczone pole widzenia ale niewiele też potrzeba im do szczęścia.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz