piątek, 10 lutego 2017

Choroba vs praca

Po roku chorowania zrozumiałam, że ta choroba nie tylko ma miliony twarzy i nie zawsze od razu rozkłada człowieka fizycznie na kawałeczki, ale też, że od samego początku potrafi bardzo negatywnie wpłynąć na psychikę.
Psychikę niszczy nie tylko wizja nieuchronnego pogorszenia zdrowia, ale też totalny brak wsparcia. Nikt nie wie jak się takim chorym zająć. Leków nie dostanie, na rehabilitację jeszcze za wcześnie, wsparcia psychologów brak.

Gdy po roku wyszła z szoku i dołka, postanowiłam, że będę pisać o tym, że mimo potwornej diagnozy można żyć dalej. Póki choroba nie zabierze nam sił, nie można jej się poddać.

Można też pracować. Ale należy to sobie i pracodawcy uświadomić.

W przeddzień moich urodzin ukazuje się wywiad ze mną. O tym, że póki można trzeba wierzyć, że nic się nie zmienia.


1 komentarz:

  1. Praca przy takiej chorobie jest co prawda utrudniona, ale jak najbardziej możliwa. Świetnym przykładem jest tutaj Stephen Hawking, który mimo ciężkich objawów jest w stanie nadal skutecznie prowadzić działalność naukową. Trzymam za Ciebie kciuki i pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń