Zacznijmy od 2013...
Było niebiesko.
Przypadkowo.
I nieciekawie.
Potem pokój przemalowałam na biało. Wspomnienie o tym malowaniu do dziś przyprawia mnie o ciarki. Pod warstwą niebieskiej farby kryła się żółta warstwa. Zamalowanie tego tak by, żaden z tych strasznych kolorów nie prześwitywał, zajęło kilka dni i warstw białej powłoki.
Potem przyszedł czas na meble. Szafę kupioną za grosze na gumtree przemalowałam na złoto. Przez długi czas byłam z tej inwestycji szalenie dumna. Miałam też łóżko księżniczki, o jakim zawsze marzyłam. Niestety oba meble zajmowały niemal cały pokój i niewiele więcej miejsca pozostawało. Pokój traktowałam jako sypialnię.
W końcu po roku dojrzałam do zmian.
Najpierw trzeba było ustawić łóżko pod oknem. Ponieważ to jest bardzo wąski pokój i żadne dostępne na rynku ramy łóżek nie są tak wąskie, trzeba było kombinować. Po wielu tygodniach (od pomysłu przycinania ramy księżniczki, po koncepcję stworzenia łóżka z palet, aż do ostatecznego objawienia czyli przycięcia najtańszej ramy z IKEI) zabrałam się z Arturem do pracy.
Gdy łóżko już stało, pozbyłam się złotej szafy.
Nagle w pokoju zrobiło się dużo miejsca.
Na tyle dużo, że zmieściło się biurko, nowa szafa i szafki.
Od transformacji minął już tydzień. Nowy pokój jest tak fajny, że teraz w nim przesiadujemy ciągle przesiadujemy :D
Jedyne co mnie tylko niepokoi to drzwi... Zaczynam szukać inspiracji na przerobienie ich.
Też sobie ustawiłam łóżko tak jak Ty w równie wąskim i małym pokoju, no i moje też jest niestety jednoosobowe.
OdpowiedzUsuńAleż moje łóżko jest dwuosobowe! Nie tracę nadziei :D
UsuńTo szczupło wygląda:]
UsuńTo jest 140 cm. Wiem, że może być 160 i 200 ale i na nim w dwie osoby spokojnie można się wyspać nie wpadając na siebie :)
UsuńMam 160 i stwierdzam, że jest stanowczo za duże. Komody nie mogę wcisnąć obok. 140 dla dwóch osób spokojnie wystarcza. Szczególnie, że wcześniej spaliśmy na znacznie węższym. Teraz pół nocy się szukamy :/
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń